Trochę śmiechu,wygłupów czyli-Kamil WuCet jedzie na wakacje

Rigo

W prawdziwym życiu lubię pisać opowiadania i książki.Ktualnie pracuję nad serią Kamil WuCet które mają na celu rozśmieszać.Przedstawie tutaj jedną część.

Kamil WuCet jedzie na wakacje

Rozdział 1

Dziś rano wstałem,umyłem zęby i zatrułem mojego 187 chomika.Cieszyłem się jak Wiochmen bo mieliśmy jechać do ciotki Mścisławy.Mama mówiła że ciotka Mścisława to stara flądra niespełna umysłu,ale ja ją lubie bo zawsze jak do niej jadę to daje mi czek na milion dolarów.Dziwne że cioci prawie zawsze brakuje kasy jak mi tyle daje......A zresztą nie ważne,to nie mój problem!Lecz ucioci jest pewna przeszkoda,mianowicie KUZYNKA.Nienawidzę jej jak lalki barbi zamienionej w smerfy i pracującej w Winx!Zawsze mi robi wiochę i w ogóle!Za rok wyjechaliśmy wreszcie do ciotki.Po drodzę jakiś chłopak wystawiał tyłek przez okno a potem tata go walną i wleciał pod ciężarówkę.Ciężkie życie mają te dzieci..Jak w końcy dojechaliśmy do ciotki...Zaraz to nie ciotka....A już myślałem że jesteśmy jak mama powiedziała ,,O,flądra!''.Gdy przyjechaliśmy do ciotki byliśmy cali mokrzy nie wiadomo dla czego.Podeszł do mnie kuzynka i powiedziała że mnie kocha.To była straszna wiocha.Ciotka wysłała mnie do sklepu po suszarkę do włosów o Nazwie ,,Dziadostwo w2sekundy psujące''.Ta nazwa wydawała mi się tajemnicza. Jak ciotka nas wysuszyła to suszarka jej się zepsuła i powiedziała ,,Co za głupie dziadostwo może cie je sobie wsadzić gdzieś''.I ciotka to rozdeptała wsadziła tacie do tyłka.Kuzynka powiedziała do mnie ,,kocham cię Kamilku''.Więc ja się wkurzyłem i rozwaliłem ją 1000 tonowym młotem ,ale matka walnęła mnie wałkiem i musiałem ją ożywić więc ją ożywiłem.

Tobi

Hehehehehehe dobre to opowiadanko Cool heeeeheeheheheheheh

Knife

Fajne opowiadanie i jak zwykle pomysłowe i śmieszne.
Proponuje abyś pisał tak dalej ;l

Rigo

Rozdział 2

Ciocia fląderka usiadła przy mniei powiedziała mi że na obiad przyjdzie dyrektor tutejszej szkoły : Pierdzisław Głąb.Oczywiście co myśleliście?!Wkur***em się okropnie i poszedłem podpalić szkołe.Lecz za późno dyrektor był już w samochodzie , swoim fiacie 10p.Kochał go jak własny organ , ponieważ wygrał go w konkursie Playboya.Co prawda ja Kamil WuCet też lubiałęm Playboya ale nic nie wygrałem.Dyrektor przyjechał na nie szczęście pod dom....Co?!?!?!Nie przyjechał jeszcze?!?!?!?!TO co wy mi mówicie *********?!?!?!!?A spadajcie na drzewo ocierać sie łysiną!!!!!Sorki musze iść do kibla,czekajcie chwile ............................................................................................................
.............................................................................................................
..................................................................................................................
Dobra juz jestem!No więc dyrektorowi na szczęście samochód sie zepsuł.Musiał iść przez most śmierci!
Most śmierci:

Na nieszczęście nie spadł Sad

No więc przyszedł.Kuzynka powiedziała że mnie kocha to rozciąłem ją na kawałki kataną Sasuka.Jej duch przybył i powiedział że mnie kocha,wyssałem go wysysaczem plazmy.Z wysysacza plazmy rozległ sie dzwięk ,,Kocham cie''więc zepsułem wysysacz plazmy.Mama walnęła mnie maczugą kolczastą i powiedziała żebym ją wskrzesił więc wskrzesiłem.

KOniec rozdziału 2

Knife

Fajny Rozdział $Na nieszczecię nie spadł$ Fajne ^^

SakuRciAaA ^^

Super te opowiadania nie mogę się doczekać 3 rozdziału xD Pozdr;)

Rigo

ROZDZIAŁ 3

No i nareszcie nowy poranek.Zatrucie 188 chomika i ,,D*P"w krzesło.Poszpanowałem koledze że ściągnąłem sobie nowy obrazek z internetu.No i takie tam pierdoły.Dzisiaj trzeba było iść do szkoły.....wakacji koniec.......Na szczęcie wpadłem na pomysł aby podłożyć bombe łańcuchową.No więc podłożyłem ale była zepsuta.Na wielkie nieszczęście.Więc musiałem pójść do budy.Byłem na lekcji nieaktywny i nie wychodziełem nawet na przerwy.Zawsze odpowiadałem nie i dostałem trzy 5 i jedną 1.pierwszy taki dzień.Jak wyszedłem ze szkoły to potknąłem się o dęba,potem sosne,potem o K2,maczugę herkulesa,Rysy,Gerlach no i Mount Everest.Trochę się zapędziłem więc musiałem wracać.Jak wróciłem ze szkoły to mama przejechała mnie walcem za to że spóżniłem się ze szkoły o ułamek terasekundy.powiedziałem jej że to przez geografię,ale mama powiedziała że nie mam geografi,a je jej powiedziałem że właśnie dla tego.No to mama mnie napompowała.

Daniel_Yondaime

xD super